Czarny Staw
na
stałe wkomponował się w program wycieczek przybywających do Morskiego Oka.
Zarówno otoczenie stawu, jak i łatwość dotarcia do niego mimo wysokości
sprawia, że dochodzą do niego ludzie o różnym przekroju wiekowym.
Atrakcyjnie położone w typowym kotle polodowcowym, drugie, co do
głębokości - 76,4 m, jezioro w Tatrach, udzielające swojego terytorium
idącym na Rysy, Kazalnicę i Przełęcz pod Chłopkiem jest wymarzonym
miejscem na ciekawy spacer. Zacieniony kocioł Czarnego Stawu, bliskość
najwyższych polskich szczytów, alpejska sceneria, tu, jak nigdzie indziej,
zmusza turystę do pokory i oddania należnego hołdu tym pięknym górom.
Jednocześnie
spojrzenie w dół ku Morskiemu Oku i okalającemu go od zachodu Opalonemu -
dodaje wiary w siebie i z tej perspektywy wzmaga poczucie własnej
wartości. To się nazywa ładowanie akumulatorów. Od Morskiego Oka zaledwie
45 min., najpierw okrążając jego wschodni brzeg, a następnie w górę
wygodnymi kamiennymi schodami do samego progu kotła. Przestrzegam przed
pochodem 1-szo majowym do Czarnego Stawu w adidasach. Zmrożony śnieg
potrafi leżeć na tym szlaku do początku czerwca, a w razie deszczu
kamienie są bardzo śliskie. Powierzchnia stawu wynosi 20,63 ha.
/więcej
fotografii/ |